czwartek, 12 lipca 2012

Drugi tydzień wakacji-wieprz.

I mamy wakacje. Właściwie to jak zawsze jestem trochę opóźniona w czasie, ale to już drugi tydzień. Z racji tego  chodzimy sobie nad wieprz. Powiem szczerze, że mam pohamowania co do puszczania jej luzem do wieprza. Pewnie jestem przewrażliwiona, ale to jakoś tak samo z siebie we mnie  siedzi.  Zabrałyśmy ze sobą Bumbolota *Bumbę, Grubasa lub po prostu ciasto*. Sindi jak to Sindi. Już w drodze nad wieprz mijałyśmy "fantastyczną" sadzawkę, przez którą zawsze cierpię. Bo Łosiu oczywiście za każdym razem musi ją zaliczyć, a jak już z niej wyjdzie to jakieś ohydne zielone coś ląduje na mnie (urok chodzenia z labradorem w "miejsca bardziej mokre niż trzeba"), ale spokojnie, zdążyłam się przyzwyczaić :).  Swoją drogą mojego psa od wody odwołać nie idzie.. Pracujemy nad tym ale jest naprawdę ciężko. Zresztą nie ukrywam , że mój pies jest rozpuszczony i rozpieszczony (o ile to nie jest to samo;D). Pominę już fakt, że tą drogą którą chodzimy nad wieprz są.. hmm. nie wiem jak to nazwać, coś jak "klify".. i tego Łosiu też sobie nie daruje. Grunt to dobra zabawa, po co przejmować się tym, że pańci wzrasta ciśnienie a serce wykonuje salta, no cooo tam!:D Najważniejsze żeby lab sie wyszalał. Ciasto z kolei do wody z dystansem podchodzi. Najpierw musi powąchać, obczaić, a dopiero potem można pływać. Ciasto wychodząc z wody zmniejsza swoją objętność prawie dwa razy. Niestety mam małe możliwości jeśli chodzi o zrobienie zdjęć w wodzie, bo raczej sie skupiam na tym żeby je czymś zająć i  upilnować, dlatego ze zdjęciami bardzo skromnie.

Oprócz tego mamy już zamówiony hosting i domenę, ale kiedy pojawi się strona to nie mam pojęcia.
Słuchajcie, kolejna sprawa,to  co myślicie o wystawie w Sopocie? Mam ponad 500km . W sierpniu jest międzynarodowa i grupy. Z chęcią bym sie wybrała, ale pierwsza sprawa to dojazd, a po drugie to tak kogo nie zapytam to pada pytanie " po co jechać tak daleko?".. Więc sama juz nie wiem, co o tym sądzicie?

Ciasto właśnie tak się pilnuje, o Łosiu nie wspomnę... 





Dwa brudasy:>


Wieprz.

3 komentarze:

  1. Taki wypad to raj na ziemi dla labka ! :D
    Fajne zdjęcia . ;) Jeżeli chodzi o wystawę to raczej to jest tylko i wyłącznie twoja decyzja.Pozdrawiamy !

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne fotki =D
    Wiesz co ja na Twoim miejscu pojechałabym na tą wystawę, oczywiście jeśli masz możliwość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zdjęcia. Musisz sama zadecydować co z tą wystawą. Nie wiem, co zrobiłabym na Twoim miejscu...

    OdpowiedzUsuń